Sąd idzie

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę p. t.

Sąd idzie            

 

Występują: Prokurator, Adwokat, Sędzia.

 

Prokurator Wysoki sądzie, oskarżony dopuścił się rażącego uszkodzenia mienia publicznego. Ośmielił się zerwać z bramy stoczni świeżo przyspawany napis, czym naraził samorząd miejski na poważny wydatek.

 

Adwokat – Mój klient działał w dobrej wierze. Symbole totalitaryzmu są w przestrzeni publicznej zakazane. To Urząd Miejski popełnił przestępstwo umieszczając nazwisko Lenina w tym miejscu.

 

Prokurator Nie wolno zmieniać pamiątek historycznych.

 

Adwokat – Przywróćmy zatem nazwę Stalinogród zamiast Katowic, a plac w sercu Warszawy nazwijmy im. Hitlera, bo też tak kiedyś się nazywał.

 

Prokurator Nie ulega wątpliwości, że czyn podsądnego miał charakter przestępstwa pospolitego i obrona powinna skupić się na tym aspekcie.

 

Adwokat – Dziękuję za pouczenie, ale zwracam panu prokuratorowi uwagę, że nazywanie czynu mojego klienta przestępstwem pospolitym jest kompletnie nieuzasadnione.

 

Sędzia – Zarządzam natychmiastowe doprowadzenie oskarżonego do szpitala psychiatrycznego celem zbadania jego poczytalności.

 

KURTYNA

 

Przeciwieństwa

    Jakie ma szanse arystokrata spotykając cwaniaka? Raczej mizerne. I nie chodzi nawet o przewagę fizyczną, a o podejście do drugiego człowieka, i o wartości jakimi obaj się kierują.

    Dla cwanego niewolnika kłamstwo jest środowiskiem naturalnym, prawdę odbiera jako zagrożenie. Dlatego żadna afera nie jest w stanie zniechęcić go do „państwa”, które pojmuje raczej w znaczeniu feudalnym. Pan na czele państwa, to ktoś w rodzaju herszta, któremu należy się posłuszeństwo, a nie patrzenie na ręce. Kwaśniewski dwukrotnie wygrał wybory nie pomimo notorycznych kłamstw i pijaństwa, a właśnie głównie z tych powodów! Swój chłop, lubi wypić, nie taki jak te wszystkie oszołomy, które domagają się prawdy. „Po co ci prawda? Ogrzeje cię, albo wyżywi”? Prostak, również pragmatyk –  nie chce albo nie jest w stanie tego pojąć i żadne dyplomy, ani wille i wypasione fury niczego nie zmieniają.

    Jeśli potrzebna Ci prawda i chcesz jej – domagaj się jej. To daje Ci tytuł bycia arystokratą ducha, ale nie licz, że takich jak Ty będzie większość. Wytykanie miernocie ich miernoty, to droga do nikąd. Dlatego nie liczyłabym, że PO przegra wybory. Każda afera tylko ją umocni.

Sztab kryzysowy

KURTYNA

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę p. t.

Sztab kryzysowy

Występują: Grasow, czyli w skrócie Gras, Dyżurny Poseł Platformerski, czyli w skrócie Platfus, Dyżurny Poseł Konstruktywnej Opozycji Lewicowej, czyli w skrócie Lewak, Poseł Ruchu Palanta, czyli w skrócie Rejwach, Konsultant.

Platfus Coś nas mało.

Gras Wystarczy.

Platfus Pewnie pora za wczesna?

Gras Jest awaria na budowie metra przy Świętokrzyskiej.

Rejwach Czy to powód żeby zaraz zwoływać sztab kryzysowy i to o tak wczesnej porze?

Lewak A co? Kolega się nie wyspał? Mąż przeszkadzał?

Rejwach Kto jak kto, ale przedstawiciel waszego ugrupowania nie powinien być homofobem.

Gras Nie czas na osobiste wycieczki. Zastanówmy się nad wspólnym frontem. Opozycja tylko czeka na taką okazję. Zaraz zacznie wypominać usterki rządu. Nepotyzm, kolesiostwo, ustawione przetargi itd.

Platfus – Powiemy jak zwykle, że to wina PiS.

Gras – To oczywiste. Trzeba tylko wymyślić uzasadnienie.

Lewak – My już mamy stanowisko. Zaraz nasz przedstawiciel ogłosi je w telewizji

Gras – Bez konsultacji z nami?

Lewak – Na pewno zaakceptujecie. Myśl jest taka: Znowu zawinił PiS. Wszędzie upatruje zagrożenia, stwarzając atmosferę strachu, no i proszę!

Rejwach – To mi wygląda nieco absurdalnie.

Konsultant Wot Palaczki duraki, niczewo nie paniali.

Rejwach A to kto?

Gras Nasz konsultant.

Platfus O czym on mówi?

Konsultant Stale o tym samym. Zdaliście jako społeczeństwo egzamin na piątkę. Uwierzyliście w pancerną brzozę, to znaczy uwierzycie we wszystko.

Lewak Dobrze pan mówi po polsku.

Konsultant A jak mam mówić. Jestem tu od początku pierestrojki.

KURTYNA

Przebudzenia

   Był październik 1956 roku. Zgromadzeni przed dopiero co oddanym do użytku Pałacem Kultury im. Józefa Stalina ludzie byli zdumieni, że jest ich tak wielu. Przyszli tu żeby wysłuchać tak długo oczekiwanych słów prawdy. Przemówienie Gomułki było kontynuacją Poznańskiego Czerwca i początkiem odwilży.

    Kiedy powstała „Solidarność”, ludzie znowu zdziwieni przecierali oczy ciesząc się, że tak wiele jest otwartych głów niepodatnych na nachalną propagandę. Stan wojenny zamroził porywy serc. Po roku 1989 zdawało się, że nareszcie jesteśmy u siebie. Niestety, i tym razem zostaliśmy oszukani.

    Teraz znowu wyszliśmy pod biało-czerwonymi sztandarami z propozycją „Obudź się Polsko”. Chodźcie z nami wszyscy, którzy czujecie się Polakami. Komuchom i zakompleksionym tak zwanym „Europejczykom” dziękujemy. Lemingi dołączą później, bo taka jest ich natura. 

Z ostatniej chwili. W centrum Warszawy mamy właśnie kolejną katastrofę budowlaną przy budowie metra. Do swojego studia kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia TVP zaprosiła w trybie pilnym eksperta, którym jak zwykle okazał się znany polityk. Jego zdaniem zawinił oczywiście znowu PiS. W jaki sposób? A no, wykrakał stwarzając atmosferę zagrożenia. Absurd w najczystszej postaci? Pewnie nie dla lemingów.

 

Dojenie prawa

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę p. t.

Dojenie prawa

Występują: Szef, Podwładna. Oboje siedzą w gabinecie Szefa.

Szef Trzeba pomóc rodzinie C. Wiesz o kim mówię?

Podwładna – Tak, ci co budują ten duży dom.

Szef – Dokładnie. Zabrakło im na wykończenie.

Podwładna Ale ja zajmuję się przecież opieką społeczną.

Szef Właśnie. Trzeba stworzyć rodzinę zastępczą. Dostana po 1000 za dziecko i w ten sposób staną na nogi.

Podwładna Z tego co się orientuję, to on opowiada, że nie cierpi bachorów.

Szef Czego to człowiek po pijaku nie wygaduje.

Podwładna A ona leczyła się psychiatrycznie.

Szef No właśnie, sama widzisz, że takim ludziom trzeba pomóc.

Podwładna Ale skąd wziąć dzieci?

Szef No, to jest akurat dziecinnie proste. Mało to mamy ubogich rodzin, których nie stać na utrzymanie własnych dzieci? Trzeba im ulżyć.

Podwładna A jak dzieciom się coś stanie?

Szef Daj spokój. Kto się o nie upomni? No, przecież nie rodzice, którym je odebrano. Takich skarg żaden sąd nie potraktuje poważnie. Po to mamy mądre prawo żeby z niego mądrze korzystać.

KURTYNA

Igrzyska

    O sporcie nie mam bladego pojęcia, dlatego uważam się za osobę kompetentną do zabrania głosu. Bez obaw, spoko nie zamierzam ubiegać się o fotel prezesa PZPN-u. Zostawiam to ambitniejszym. Już bardziej widziałabym się na stanowisku Ministra Zdrowia, bo na medycynie zna się przecież każdy, albo Ministra Sprawiedliwości, bo nieznajomością prawa nikt się tłumaczyć nie może…

     Ale wracając do sportu, czy zauważyli Państwo, że chociaż na olimpiadach nie mamy czego szukać, za to na para-olimpiadzie odnieśliśmy niebywały sukces? Okazało się, że mamy najsprawniejszych niepełnosprawnych. Czyż nie jest to powód do dumy? Znowu Państwo, a zwłaszcza Resort Zdrowia, zdały egzamin. Niedostępność leków i lekarzy pięknie nam zaowocowała.

     Przez okno widzę Stadion Narodowy, wspaniale nocą oświetlony i nie rozumiem dlaczego włodarze innych miejscowości nie biorą przykłady z Warszawy? Podobno oszczędzają na oświetleniu żeby mieć na oświatę? A właściwie, po co komu jeszcze jakaś tam oświata?

     

P. s. Żarcik z internetu. (Mam nadzieję, że ABW takich nie czytuje)

 

Donald zebrał swych popleczników i mówi:
– Kryzys mamy więc musimy podwyżki zrobić.
– Ale gdzie?
– No, to jest problem, zróbmy tak – ja będę podawać litery alfabetu, a wy podacie po jednym słowie na tę literę, i tam podwyższymy. To lecimy: A!
– Alkohol! – zawołał Rostowski
– B!
– Benzyna! – Arłukowicz
– C!
– Cukier! – Sikorski
– D!
– Drewno! – powiedział Pawlak
– E!
– Elektryczność! – Schetyna
– F!
– Fszystko! – rzekł Komorowski.